Transcript

Text
23.976 00:00:00.041 - 00:00:00.041
- Co tak wcześnie? - Usunęli moją ławkę w parku. 00:00:02.711 - 00:00:05.755
Ja to mam szczęście... Co tam masz? 00:00:05.797 - 00:00:07.757
Nic. Stąd mój smutek. 00:00:07.799 - 00:00:09.843
Ira powiedział, że przegapiliśmy szansę na zwinięcie obrazu Sargenta. 00:00:09.884 - 00:00:13.638
- Przecież on nie mówi. - Potrafi wskazać. 00:00:13.680 - 00:00:16.766
Do czego zmierzasz? 00:00:16.808 - 00:00:17.726
Jesteśmy oszustami, naciągaczami, hochsztaplerami, macherami. 00:00:17.767 - 00:00:21.730
- Ciągle musimy ćwiczyć. - "Macherami"? 00:00:21.771 - 00:00:25.442
Widzisz? Już gadam jak dinozaur. 00:00:25.483 - 00:00:27.902
Wiem, że musisz się zachowywać, aż do twojego przesłuchania, 00:00:27.944 - 00:00:32.073
ale zaczynasz tłumić moje pierwotne instynkty. 00:00:32.115 - 00:00:34.701
Chyba parę tygodni więcej cię nie zbawi, Winozaurusie. 00:00:34.743 - 00:00:38.371
Dobrze. Parę tygodni. 00:00:38.413 - 00:00:40.957
Co jeśli zmienią twój wyrok? Myślałeś o tym? 00:00:40.999 - 00:00:43.418
Jak zdejmą mój nadajnik? 00:00:43.460 - 00:00:44.627
I znów będziesz mógł chodzić po Manhattanie jako wolny człowiek. 00:00:44.669 - 00:00:49.090
- Mógłbym znaleźć pracę? - Pracę? Serio? 00:00:49.132 - 00:00:52.344
Każdy pragnie zatrudnić skazańca. 00:00:52.385 - 00:00:54.596
Zielony strój woźnego będzie ci pasował. 00:00:54.637 - 00:00:57.307
Myślałem o firmach pracującymi nad zabezpieczeniami 00:00:57.349 - 00:00:59.684